Rodzić razem
To czas kiedy dwoje ludzi, kobieta i mężczyzna, przyszli rodzice, wspólnie odczuwają, przeżywają narodziny swojego dziecka. Każdą minutę porodu wypełniają partnerską harmonią, zaufaniem, poczuciem bezpieczeństwa, miłością i uczuciem które w pełnym rozkwicie spotęguje wzajemną bliskość. To chwile wypełnione wyrazami miłości w formie gestów, krótkich ulotnych spojrzeń i bezgłośnych słów. Wspólne zmęczenie, zniecierpliwienie, niekiedy niepokój jak również bezgraniczne szczęście. Mogłoby się wydawać, że to Ona jest wyczerpana bardziej, zagubiona. Lecz… On również czuje ból w plecach, nogach, niekiedy całym ciele, oddycha wraz z Nią… jest zagubiony, być może przestraszony, przekazuje rodzącemu się dziecku cały wysiłek na jaki go stać. Ona w skupieniu i harmonii z naturą podąża za głosem serca, dzielnie znosi trud porodu, słucha wewnętrznego głosu rodzącego się dziecka… Ich dziecka…
Rodzą razem… wspólnie dbają by dziecko urodziło się bezpiecznie i godnie. Wytrwale czekają na koniec drogi jaką pokonuje Ich maleństwo, każdą przeszkodę przemierzają wspólnie, są świadomi narodzin rodzicielstwa. Cierpliwość owocuje spokojem i równowagą, maleństwo słyszy znajome dźwięki, czuje dotyk dłoni swojego taty, spokojny oddech mamy, bezgraniczną miłość i zaufanie obojga rodziców…
Narodziny człowieka to czas nie tylko poświęcony nowemu życiu, ale również chwili narodzin dwojga ludzi, kobiety i mężczyzny w roli rodziców.
Beata Grzegorzewska
Zapraszam do odwiedzenia mojej strony Szkoły Rodzenia
Witamy
Czytając tekst napisany przez Panią na blogu odnieśliśmy wrażenie cofnięcia się w czasie, czujemy jakby ten opis dotyczył właśnie nas, naszego porodu. Właśnie tak to czuliśmy i przeżywaliśmy, pięknie Pani to ujęła co spowodowało lawinę wspomnień przepełnionych wzruszeniami. Nasz synek ma dzisiaj trzy lata a wspomnienia i emocje związane z jego narodzinami są wciąż żywe. To jeden z najpiękniejszych momentów naszego życia oraz naszego związku partnerskiego. Dziękujemy.
Ciekawe spojrzenie na poród we dwoje, niestety nie zawsze jest tak cudownie… Wspaniale by było przeżyć w taki sposób narodziny własnego dziecka. Mnie niestety nie było to dane mój partner nie czół się komfortowo i rodziłam w samotności choć bardzo bym pragnęła przeżyć właśnie taki poród razem. Gratuluje parom które miały możliwość doznać tak pięknych chwil podczas porodu.